Autor Wiadomość
Sakura Hiwatari
PostWysłany: Wto 19:29, 29 Kwi 2008    Temat postu:

- No, już się zaczynałam martwić, że tak długo śpisz - powiedziała uśmiechając się
- Kawa, czy herbata? - spytała uprzejmie wstawiając wodę na gaz. Zdawała się być dziś dziwnie miła, uśmiechnięta i radosna, że nie sposób było jej nie podejrzewać o to, że coś knuje.
___
_-_
Nagle, nie czekając na odpowiedź chłopaka wybiegła z domu.
Doi
PostWysłany: Wto 18:37, 29 Kwi 2008    Temat postu:

Głos Sakury obudził Doi'ego. Chłopak wstał z podłogi i zaczął trząść głową jakby chciał przegonić sen.
- Musiałem być niezłe zmęczony - stwierdził Kurama otwierając drzwi swojego pokoju.
" hmmm muszę zrobić jakiś remont w tym pokoju" pomyślał chlopak przemierzając juz korytarz domu.
- Smacznie wygląda, dziękuję ... - powiedział na widok kanapek.
Sakura Hiwatari
PostWysłany: Wto 14:58, 29 Kwi 2008    Temat postu:

Sakura ocknęła się rano śpiąc na trawie. Rozejrzała się dookoła i jęknęła cicho. Minęło pare dobrych minut, zanim zdecydowała się wstać i wejść do domu. Skierowała swoje kroki do kuchni, gdzie zrobiła śniadanie składające się jedynie z kanapek, bo umiejętności kucharskie Sak ograniczały się do tego, co można sporządzić bez ognia. Później zapukała do pokoju Doi'ego.
- Hej, pobudka! Śniadanie na stole! - zawołała
Doi
PostWysłany: Wto 0:26, 29 Kwi 2008    Temat postu:

Chłopak tylko przyjaźnie mruknął podsumowując pierwsza wypowiedz Sakury.
- A ja idę spać bo już sie ledwo na nogach trzymam - powiedział Doi i otworzył drzwi domu.
- Słodkich snów- rzucił przed tym jak znikną z pola widzenia dziewczyny.
Kurama wchodząc do swojego pokoju przewrócił sie na progu.
- Głupek ... nie powinien sie tak przemęczać, pewnie prześpi kolejne 12 godzin - stwierdził Kenshin , który po chwili zniknął w malej figurce zrobionej przez Doi'ego specjalnie dla ducha.
Sakura Hiwatari
PostWysłany: Wto 0:15, 29 Kwi 2008    Temat postu:

- Sentymenty.. - mruknęła cicho - Naprawdę, nigdy nie byłam w stanie pojąć działania sentymentów.. - pokręciła głową, jakby zrezygnowana.
- Iść spać? chyba nie. Zresztą, noc jest ładna, może posiedzę tutaj. - powiedziała spoglądając w niebo.
Doi
PostWysłany: Wto 0:09, 29 Kwi 2008    Temat postu:

- Masz częściowo racje .. tyle ze to było 2 lata temu tuz po wyjeździe z Tokio i mimo ze wiedziałem na co sie pisze to bylem zbyt głupi żeby przewidzieć skutki mojej decyzji ..
Mozę jestem zbyt sentymentalny ale nie przepadam za zabijaniem ludzi do których sie przywiązałem, tak było z ludźmi z tamtego oddziału i tak byłoby z Toba ... no o ile dala byś sie zabić - odpowiedział chlopak podnosząc sie z ziemi.
- Późno już, nie zamierzasz dziś spać ? -
Sakura Hiwatari
PostWysłany: Pon 23:59, 28 Kwi 2008    Temat postu:

Sakura zmrużyła powieki patrząc w oczy Doi'ego
"Więc o to chodzi..." - pomyślała
- Tak więc, skoro był to Twój wybór - nadal mówiła głosem nieprzyjemnym, jakiego jej nauczyciel używał do karcenia niesfornych uczniów - to znaczy, że tego chciałeś. A skoro tego chciałeś, to nie jęcz teraz o krzywdzeniu bezbronnych. Jedni mają siłę, drudzy jej nie mają i to jest ich błąd. Życie moje czy jakiegoś tam oddziału nie powinno cię obchodzić, skoro jesteś najemnikiem. Popraw mnie, proszę, jeżeli się mylę. - Ostatnie zdania były raczej wysyczane, niż wypowiedziane a mina Sakury wyrażała kpinę. Nie było śladu po dawnym uśmiechu.
Doi
PostWysłany: Pon 23:48, 28 Kwi 2008    Temat postu:

Głos dziewczyny przyprawił go o ciarki, ale po chwili uspokoił sie i odpowiedział na pytanie Sakury.
- To był mój wybór -po tych słowach Doi podniósł wzrok z ziemi i spojrzał w oczy Sakury. Oczy chłopaka nie posiadały tęczówki i do tego były jakby matowe nie lśniły jak oczy zwykłych ludzi.
Sakura Hiwatari
PostWysłany: Pon 23:40, 28 Kwi 2008    Temat postu:

- Mylisz się, doskonale rozumiem. - odpowiedziała już zdecydowanie bardziej szorstkim głosem.
- Powiedz mi, czy ten.. rytuał, to był Twój świadomy wybór? - spytała skupiajac na nim uważne spojrzenie. Zignorowała ostatnie pytanie.
Doi
PostWysłany: Pon 23:35, 28 Kwi 2008    Temat postu:

- Każdy człowiek .. nie do końca mnie zrozumiałaś .. gdy ogarnia mnie szal bojowy przestaje być człowiekiem ... tzn. wygląd sie nie zmienia jednak przestaje nad sobą panować i zabijam wszystko co znajduje sie w zasięgu mojego wzroku. Zrezygnowałem z bycia najemnikiem i zdecydowałem sie na powrót do Japonii,po tym jak podczas walka w Czeczenii zabiłem cały mój oddział i zrównałem z ziemia pewna wioskę, gdy sie ocknąłem przede mną leżały zwłoki dziecka ... - ton jego głosu był bardzo nieprzyjemny, pełny goryczy i smutku. Jednak po chwili chlopak wrócił do normalnego stanu.
- Widze ze nie za bardzo obchodzi Cie twoje bezpieczeństwo ? - wykrztusił z siebie Doi i zmusił sie do uśmiechu.
Sakura Hiwatari
PostWysłany: Pon 23:23, 28 Kwi 2008    Temat postu:

- Maszyną do zabijania... - powtórzyła za nim - W gruncie rzeczy każdy człowiek jest maszyną do zabijania, tylko nie wszyscy zabijają siebie nawzajem... ,,Jesteś kim jesteś, inny nie będziesz.." - zanuciła cicho
- Poza tym, czy to komu sprawi różnicę, czy zginę, czy też nie? - spytała nadal pogodnie, w dodatku tonem., który sugerował, że jej w tej sprawie jest zdecydowanie wszystko jedno.
Doi
PostWysłany: Pon 23:16, 28 Kwi 2008    Temat postu:

Chłopak uśmiechnął sie słysząc słowa dziewczyny po czym powiedział.
- U mnie masz zagwarantowane to samo ... bycie wojownikiem zyjacym walkami do czegos w koncu zobowiacuje - po tych słowach Kurama uśmiechnął sie jednka nie byl to usmiech tak pogodny i szczery jak wczsniej.
- Widzisz jestem naznaczony piętnem Berserka ... cale moje ciało zostało poddane pewnemu rytuałowi ... i poświęcając swoje zdrowie stałem sie maszyna do zabijania ... dlatego nie chciałbym Cie spotkać w walce - Doi sam nie wiedział dlaczego to mówił jednak czul sie jakby odprężony ze mógł sie z kimś w końcu tym sekretem podzielić.
Sakura Hiwatari
PostWysłany: Pon 23:05, 28 Kwi 2008    Temat postu:

- Albo i się nie zmierzymy - powiedziała pogodnie. Wbiła wzrok w jakiś punkt na twarzy Doi'ego.
- Ale jeżeli tak się stanie, nie licz na taryfę ulgową, dlatego, ze jesteś tak miły - dodała po chwili uśmiechając się w dość specyficzny sposób.
Doi
PostWysłany: Pon 22:58, 28 Kwi 2008    Temat postu:

- Az na tak niezdarnego wyglądam ... heh ... widzisz ... ja bylem wynajmowany jako żołnierz w wojnach toczonych na bliskim wschodzi, Czeczeni i tym podobnych miejscach ... wiec tez jestem najemnikiem ... tyle ze wchodziłem w skład jakiejś armii ... o dziwo oni tam wykorzystują umiejętności shamanow ... wiec masz racje, trochę sie różnimy pod tym względem... ja zwykłem bywać na pierwszej linii ... ale zdarzyło i mi sie wykonać jakieś wymagające finezji zadania, lecz muszę przyznać ze to nie specjalnie mi wychodziło - powiedział chlopak uśmiechając sie.
- Przegrała ze mną ? niemożliwe - chlopak głośno sie roześmiał i spojrzał na miecz wbity w ziemie.
- hmmm .. noo ale to może być problemowe .. bo mam zamiar wygrać, czyli możliwe ze sie zmierzymy w walce - dodał po chwili i uśmiechnął sie szczerze do dziewczyny.
Sakura Hiwatari
PostWysłany: Pon 22:23, 28 Kwi 2008    Temat postu:

- Też? No, może jednak się ciut różnimy profesją.. Wybacz, ale nie sądzę, by taki duży facet jak Ty, był w stanie zabijać z ukrycia nocą cicho jak kot.. bo konkretnie trudnię się właśnie skrytobójstwem - wyjaśniła
- Bylebyśmy się w nocy nie pozabijali wzajemnie - roześmiała się
- Oh, a co do turnieju.. ja także wolałabym z Tobą nie walczyć.. bo i tak bym przegrała - powiedziała pokazując mu język

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group