SKRPG

Mick-99 · Gość

W totalnej ciemności gdzieś bardzo głęboko siedział Mick w pozycji medytacyjnej i medytował a dokładniej rzecz biorąc sondował całe miasto w którym się znajdował. Wokół niego przewijały się obrazy z przeszłości i przyszłości miasta. Miasto ogarnięte w płomieniach, miasto zatopione w wodzie, miasto spowite w toksycznych chmurach, miasto zasypane śniegiem. Ostatni obraz był z przeszłości, ale nie to interesowało Micka. Zaczął powoli zagłębiać się w zaułki miasta jego wzrok leciał przez kanały, ponad miastem, przez poszczególne budynki czy nawet wysoko w powietrzu aż w końcu.... ZZZK! W tym momencie znowu mignął mu w oczach obraz tej dziewczyny, obraz który widział w wizji, obraz który widział na zdjęciu, nowy obraz. Natychmiast po tym ujrzał straszne wzgórze i psa ciągnącego tę samą dziewczynę pod drzewo. Obraz przyśpieszył i zamiast psa był już człowiek, rozmawiał z nią... kolejny przeskok i ciemność. Wizja się urwała, nie był też już zdolny do efektywnego sondowania miasta. Uspokoił się i powoli zaczął wracać do rzeczywistości...