SKRPG

Horokeu Usui

- Oki. - poszedł do kuchni i zaczął przygotowywać czekoladę xP

Livia Asakura

Uśmiechnęła się i usiadła sobie na kanapie. Odgarnęła do tyłu włosy, po czym wbiła wzrok przed siebie, czekając na swój narkotyk XD - Pomóc?

Horokeu Usui

- Nie trzeba, już kończę - Po chwili przyniósł kubek gorącej czekolady i postawił na stole.

Livia Asakura

Wzięła kubek od razu i umoczyła wargi w płynie, by po chwili zrobić łyka. Mhmmm pyszne. Tak,zdecydowanie. Odsunęła kubek i oblizała wargi umorusane czekoladą.- Mhm.. Pyszna. Dobry w tym jesteś. Mało kto dobrą czekoladę robi.

Horokeu Usui

- e tam... gadasz oO" - usiadł na kanapie - Chcesz coś jeszcze?

Livia Asakura

- Czekolada wystarczy...-odparła patrząc na niego z uśmiechem.- Przeszkadzam?Co u Ciebie?

Horokeu Usui

- Nic, mieszkam sam mam spory dom i nic tu sie nie dzieje oO... A z Amy na mieście byłem Oo

Livia Asakura

-O i co?- zapytała nie spuszczając z niego wzroku.

Horokeu Usui

- Torturowałem Amy miętą oO Poznałem Agonię no i potem jeszcze łaziłem po parku z Amy

Livia Asakura

- Mhm.. ciekawie spędzony dzień.-mruknęła po chwili namysłu.

Horokeu Usui

- E tam gadasz oO" - Zrobił Jej "czołga" na głowie xP

Livia Asakura

Uniosła brew po czym dotknęła dłonią jego policzka. Bah! i był na nim różowy motylek.- Słodko. - pokazała mu język.

Horokeu Usui

(żywy czy taki jak tatuaż? xD)
- Różowy bleh... oO""

Livia Asakura

- Żywy ,różowy motylek na policzku. Ładny,co? Będzie tam siedział, dopóki go nie..cofnę.- odparła, krzyżując ręce pod piersiami.

Horokeu Usui

- Zabierz go oO"" różowy kolor jest okropny oO - złapał motyla za skrzydła i zaczął ciągnąć ale był jak z kamienia oO""""