SKRPG

Amanda Kyamayoto

Przyszła, zamówiła Miętowy Puchar i usiadła przy stoliku.
- Co ty masz z tą miętą? - spytał Asaii.
- Nic. - powiedziała, wyciągając woreczek z listkami, który dostała od Trey'a i dodała 2 do lodów.
- Ale to zielsko nawet smaczne nie jest?
- Jak to nie?!
- Dobra, dobra - duch zaczął machać rękami. - Tylko mi się tu nie denerwuj.
- A czy ja się denerwuję?
-Tak ><"
-Aha. I dobrze.
Zaczęła rozkoszować się smakiem mięty... Mmmm xD

__

Poszła sobie.

Rinoa Heartilly

Rinoa spojrzała jak jakaś dziewczyna weszła do lodziarni. Normalnie by się nią zainteresowała, jednak fakt, że ma ducha stróża i na dodatek rozmawia sobie z nim w miejscu gdzie może być pełno innych szamanów nieco ją zaskoczył. Gdy Amanda wyszła ze sklepu, młoda Heartilly zastygła w miejscu z łyżeczką lodów w ustach.
- Dziwne - mruknęła dość niewyraźnie - Chociaż... dla mnie wszyscy są dziwni, więc co za różnica... - dodała połykając porcję deseru.

Jessica Akariyamo

Weszła do lodziarni i zamówiła wielki kufel lodów dla siebie i gałkę dla Yoka.
- CZEMU TAK MAŁO???????!!!!!!!!!!!!- wrzasnął duch
- Bo tyle cię kocham- uśmiechnęła się wrednie
- ONA MNIE KOOOOOCHAAAAAAAAAAAa!!!!!!!!!!!!!!- krzynął duch na całą ulicę. Więcej nie zdążył, bo dzięki supernapędowi zwanemu "noga Jess" poleciał gdzieś na orbitę okołoziemską... chyba

Jak zjadła lody, poszła dalej

Rinoa Heartilly

- O rany boskie, dlaczego zawsze wszyscy muszą się drzeć akurat w tym miejscu gdzie ja jestem?! Nigdzie nie mam chwili dla siebie >.< - gwałtownie wstała od stolika i pokazując jaka to ona nieszczęśliwa wyszła z lodziarni. Zażenowana Mitsu ruszyła za nią, robiąc tylko jakiś niewyraźny grymas i kręcąc głową.

Amanda Kyamayoto

Przyszła i kupiła lody miętowe.
- Pff... Ty sobie możesz jeść lody... TT_TT - jęknął As.

__

Poszła.

Jessica Akariyamo

Dotarła do lodziarni i zamówiła lody czekoladowe. Było jej tak ciepło, że nawet nie miała siły doczołgać się do ulubionego stolika, więc zajęła wysokie krzesełko przy barze.

____

Jak zjadła lody, poszła.