SKRPG

Altarn Arakhendah

Mal'Ganis zabił ze złością swojego ostatniego żołnierza.
Po jego pazurach ciągle spływała krew.

Tamakashi Arakhendah

myślała że Altarn dalej walczy z potworami więc poszła pozwiedzać...

Altarn Arakhendah

*Altarn ruszył do ataku*

Tamakashi Arakhendah

troche tu strasznie...- szepnęła - ale chyba nikt mnie tu nie zaatakuje...Black do mnie...
-grrrr...
-broń mnie jak coś....

Altarn Arakhendah

*Zamachnąl się mieczem , a Mal'Ganis zrobił unik*
*Wykonał cięcie w jego stronę i trafił go lekko w bok*

Tamakashi Arakhendah

Tami zobaczyłą to co robi Altarn, w myślach i widziała tez jakiegos potwora

Tamakashi Arakhendah

dziewczyna szła dalej patrząc na mieszkańców

Altarn Arakhendah

Mal'Ganis chciał trafić Altarna w głowę, lecz ten zrobił unik.
Zamachnął się drugą ręką i zrobił pionową szramę w kolorze krwi na powiece.

Altarn Arakhendah

-Co to za sztuczki?
Mal'Ganis: Moje pazury są zaklęte, jak już cię zranie to będziesz czuł ból taki jak przy zadaniu ciosu i nie da się tego wyleczyć.
*Altarn wykonał cięcie i trafił Mal'Ganisa w ramię*
Obaj odskoczyli od siebie.

Tamakashi Arakhendah

-ody altarnowi nic nie było...-szepła a obok pojawił się półczłowaik z głową smoka ukłonił się Tami
-idź zobaczyć czy Altarn jest cały...- Stwór zniknął

Tamakashi Arakhendah

człowieko-smok pojawiła się niedaleko pola bitwy...

Altarn Arakhendah

*Stworzył dużą kule ognia w obu rękach*
Mal'Ganis wysłał w stronę Altarna rój Nietoperzy.
*Wysłał kulę ognia w kierunku Mal'Ganisa i zasłonił się przed Nietoperzami*

Altarn Arakhendah

To nic niedało, nietoperze zaczęły gryść go po całym ciele.

Tamakashi Arakhendah

stwór pojawił się przed Tami ponownie się jej ukłonił i powiedzial jak przebiega walka...
-dziękuje...możesz odejść...-szepnęła...

Altarn Arakhendah

*Odwalił nietoperze ognistą energią*
Mal'Ganis uniknąl kuli, tylko trochę go przypaliła i wzniósł sie w powietrze.