SKRPG

Livia Asakura

- Ej... no.. Trey..- szturchnęła go ręką , wlepiając w niego oczy Oo . - yyy.... Ocknij się...?

Horokeu Usui

Złapał Ją za rękę
-Spokojnie kurduplu ja żyję xP

Livia Asakura

- I tak ma zostać panie wielki. - odparła pokazując mu język. Korzystając z okazji,że trzymał ją za rękę, pociągnęła go tak,żeby usiadł.- No.

Horokeu Usui

Objął Liv jedną ręką
- Mogłem wziąć jakiś koc czy coś. Zimno Ci? xP

Livia Asakura

- Nie, nie zimno. xP - położyła głowę na jego ramieniu. - Wygodny jesteś.

Horokeu Usui

- Fajnie wiedzieć... Teraz mogę służyć za poduszkę xP

Livia Asakura

- Tak możesz. Ile za noc? xDD

Horokeu Usui

- Wiesz... nie jestem byle jakąś tam poduszką xP Mam wysokie wymagania.

Livia Asakura

- Mianowicie? xD Wiesz, może sobie sprawie pakiecik. - odparła przymykając oczy.

Horokeu Usui

- Wypłata tygodniowa i możliwość swobodnego leżenia wystarczą chyba Oo

Livia Asakura

- Ile? Wynagrodzenia i jakie rzecz jasna. xD

Horokeu Usui

- Hm to sie ustali oO zależy jak często będę używany.

Livia Asakura

- Nad tym jeszcze nie pomyślałam. - odparła otwierając oczy i zerkając na niego w zastanowieniu.

Horokeu Usui

- Z czasem zobaczymy jak mi zapłacisz xP byle hojnie to będę poduszką na dłuższy czas xP

Livia Asakura

- Tak, jasne Trey. xP Czyli jak? Mam tę poduszkę?