SKRPG

Mathilda Mattise

- Bo akurat TU trafiliśmy. - Odezwała się nagle Mattie z założonymi za głową rękoma.

Mick Aristide

Oglądamy ładne widoki między innymi. - dodał Mick beztrosko.

Mathilda Mattise

- Tak i nawet nam sie tu podoba... - Powiedziała szczerząc zęby.

Livia Asakura

Uniosła brew, przenosząc na nich wzrok. - Jesteście z moim bratem taaak? - zapytała tak raczej bez większego sensu. Hao zawsze lubił otaczać sie szamanami, więc bez wątpienia byli z nim. Cofnęła się o krok , tym samym dostrzec można było ze spojrzenie jej złagodniało. Błękitne tęczówki zatrzymały się w ziemi.

Hao Asakura

- Tak, Livi, są ze mną. Mattie możesz pamiętać, a ten tutaj turysta to niejaki Mick - wyjaśnił kładąc dziewczynie ręce na ramionach.

(ja spadam, będę potem >.>")

Mick Aristide

Heej, jestem Mick! - przywitał się z nią jak gdyby nigdy nic i pomachał do niej. Następnie przesunął się parę metrów i stanął tuż obok Mattie zadowolony.

Mathilda Mattise

(ojoj...

smutno nam... będę tęsknic! )

Spojrzała na niego w milczeniu po czym przeniosła wzrok na Livie.
- Więc jak?

Livia Asakura

Zamrugała kilkakrotnie, podnosząc wzrok. Przechyliła lekko głowę, by móc na nich spojrzeć. Kątem oka zerknęła na Hao, który stał za nią i trzymał dłonie na jej ramionach. - Um.. Olivia.. ale wystarczy Liv. Wy to tak razem,tak?- zapytała, nie spuszczając z nich niebieskich tęczówek.

Mick Aristide

- Tak, my razem. - odpowiedział Mick szczerząc zęby. - A wy razem też? - popatrzył na nich dziwnie.

Mathilda Mattise

Mattie nic nie odpowiedziała. Lekko zarumieniona zarknęła z ukosa na Micka i odsuneła sie od niego jeden krok w bok nadal trzymając ręce za głową.

Livia Asakura

- To mój brat! - zauważyła inteligentnie, patrząc na ,,parę" przed nimi. Dziwny był ten chłopak-cholernie dziwny. Spuściła wzrok , wbijając go w ziemię. W gruncie rzeczy była dość cichym i nieśmiałym stworzeniem.

Mick Aristide

( ała... *burczy spod ziemi* )

Hmmm... - mruknął obserwując Livię. - Skąd jesteś? Ile masz lat? - spytał.

Livia Asakura

- Urodziłam się w Izumo. Szesnaście..- odparła podnosząc na niego wzrok. Była ciut zdziwiona pytaniem, bo mało kto jej takie zadawał. Uniosła delikatnie brew.- A Ty?

Mick Aristide

- Kraina Mrocznego Deszczowca. Lat osiemnaście. - odpowiedział jakby czytał z formularza.

Livia Asakura

- Ahh..-odparła ponownie spuszczając wzrok. [/]- To może ja nie będe przeszkadzała..- [i]dodała odsuwając się od brata. Zaczęła wolno iść w stronę drzew, nucąc coś pod nosem. Para na pewno chciała pobyć sama ,a sama Olivia do swojej roli przywykłą. Raz była ,a raz jej nie było.