SKRPG

Mick Aristide

Para nie tyle chciała pobyć sama co wymagała kilkudniowego pobytu w jakimś kurorcie żeby odzyskać siły. Toteż Mick powiedział do Mattie:
- Powinniśmy iść poszukać jakiegoś kurortu i odzyskać siły.

Mathilda Mattise

(sugerujesz, że Mick z Hao ten teges? o.O bo ja... skarbie... ja jestem homo! tak! jestem gejem! niech cały świat to usłyszy!)

Spojrzała z ukosa na Livię, jakby była to osoba mająca problemy z logicznym myśleniem. Szybko jednak spuściła z niej wzrok i spojrzała na stojącego koło niej chłopaka.
- Taaa... Ale potrzebny nam będzie duży basen i sauna... - Powiedziała do niego z uśmiechem na twarzy.

Mick Aristide

- Zapytaj tego swojego ducha o to miasto dokładniej o którym wspominał. Może będziemy mogli tam odpocząć. - powiedział i przykucnął sobie.

Mathilda Mattise

- Na pewno ci się spodoba - odpowiedział duch pojawiając się za jego plecami. W reku trzymał skalpel chirurgicznym, którym zabawa najwyraźniej sprawiała mu radość.
- No widzisz! Kuba, do lalki! - Powiedziała Mattie, a Ripper posłusznie schował się do dyni, która zaczęła płonąć słabym, pomarańczowym płomieniem.

Mick Aristide

No to chyba możemy już iść... - powiedział spoglądając pytająco na Mattie.

Mathilda Mattise

Odsunęła się od niego trochę po czym kiwnęła niepewnie głową. Przez cały czas dziwnie sie czuła w jego towarzystwie.
- To na północny-zachów (eee... czy jakos tak xDD)! - Powiedziała i zarzuciwszy miotłę na ramię poszła dokładnie w tamtym kierunku, uprzednio żegnając sie z Mistrzem.

Mick Aristide

- Do zobaczenia, Hao. - pożegnał się i dogonił Mattie.

Hao Asakura

Hao skinął im głową i także odszedł, w stronę w którą udała się jego siostra.