SKRPG

Amanda Kyamayoto

Amy przechodziła ulicami Tokio. Nagle zaraz przed nią pojawił się portal. Ona rozejrzała się i wskoczyła do portalu.

Amanda Kyamayoto

Portal pojawił się ponownie i wyszła z niego dziewczyna wyglądająca jak anioł. Ona jednak się nie przejęła tym, że wygląda inaczej, tylko ruszyła przed siebie.

Doi

Doi szedł przez ulice miasta i dokładnie rozglądał się zaa czymś co wygląda jak wampir lub inne nadnaturalne stworzenie.
Chłopak poprawił kapeluz na wojej głowe oraz sztylety przy pasie.
Na ulicy wszyscy ię na niego oglądali i wyśmiewali.
-żałośni ludzie nie wiedza co im grozi-mówił do siebie Doi.

Doi

Chłopak szedł ulica ale nagle skręcił w boczną uliczke.
-Zmieniło się tu od mojego ostatniego pobytu w tym mieście...-powiedział cicho.
-Ale wampiry ciągle śmierdzą...-powiedział głośno i wytrzelił z kuszy srebrny bełt w strone jendego z cieni.
Dało sie ułyszeć ciche jęknięcie i chwile później ciało wampira spopieliło się .
-nigdy się nie naucza...-powiedział cicho i wyszeł na ulice.
Chłopak szedł chwile gdy nagle zakręciło mu się w głowie i padł nieprzytomny na ziemie al ludzie zbiegli się dookoła niego.

Amanda Kyamayoto

Amy przyszła i usiadła na murku.

Amanda Kyamayoto

Wstała i poszła

Doi

Chłopak wstał i z silnym bólem brzucha i z ledwością krocząc udał się w trone parku.
-Mistrzu musisz wypić napój-powiedział Kenshin
-Nic nie musze!!-wrzasnął na niego Doi
Chłopakowi strasznie zbladła cera i zaczęły mu ręce drżeć.
-Niee..-zepnął cicho i upadł na kolana.
Był bardzo blisko parku ostatkiem sił wszedł do niego i usiadł na ławce

Tohru · Gość

Przechodziła nimi dziewczyna
-przepraszam przepraszam- mówiła do szczura, kota i psa
- zdarza Ci sie to nie pierwszy raz- powiedzial pies
- ale ale ale- zaczełą machać rekoma i usiadłą przy murku.. wtedy kolorowa chmura się pojawiła i zamiast psa,kot i szczura byli ludzie. Dziewczyna automatycznie zasłoniła twarz dłońmi i rzuciła im ubrane.. po chwili byli już ubrani i szli dalej

Mathilda Mattise

Stała przy jednym okien wierzowców i spoglądała na [link widoczny dla zalogowanych]

Po niedługim czasie oddaliła sie przez nikogo nie zauwarzona, kierując sie w stronę parku....

Ioe Nei · Gość

Na ulicy wylądowała Ioe. Ludzie przyglądali się jej skrzydłom.
-Voiler! Niech zapomną! -rozkazała a zielonkawe skrzydła smoka pociemniały i przez chwilę było zupełnie ciemno. Po chwili znów był dzien i ludzie znów ruszyli.
-Bezpieczenstwo przede wszystkim - powiedziała ucieszona. Zaden z ludzi na ulicy nie pamiętał już jej a tym bardziej skrzydeł. Poszła przed siebie.

Tamakashi Arakhendah

Tami przechodziła ulicą rozglądając się za jakimś antykwariatem

Tamakashi Arakhendah

Tam- podsuną Magnus kłaniając sie Tami
- dziękuje możesz odejść- weszła do budynku i rozglądała się za podręcznikami

Tamakashi Arakhendah

kupiła stos książek do nauki i poszła a za nią szlak Magnusów...XD

Phauna Marion

Marion przechadzała się ulicami kurczowo ściskając Chucka. Usiadła pod jakąś ścianą i patrzała na ciemne niebo.

Phauna Marion

Znudzona, podniosła się i poszła.