SKRPG

Alvaros Sadera

nie musisz się bać jestem tu przy tobie – powiedział zabierając rękę z boku dziewczyny i pogłaskał ją ta dłonią po głowie

Yumi

Wtem grom ognisty niby jastrząb spadł na ziemie. Wielki błysk a potem grzmot tak potężny że kieliszki w szafie zaczęły lekko dygotać. Dziewczyna mimowolnie uszy podkuliła i w pierwszym panicznym odruchu głowę w klatę Alvarosa schowała dłońmi kark okrywając - o tym bum bum mówiłam - szepnęła przez zaciśnięte zęby.

Alvaros Sadera

Alvaros zaczerwienił się, z myślą o uspokojeniu dziewczyny zaczął ją głaskać jedną ręką drugą zaś objął ją mocną w pasie – spokojnie to przejdzie – powiedział a o okno zaczęły uderzać pierwsze krople deszczu.

Yumi

Podniosła głowę i popatrzyła na niego przerażonym wzrokiem, bez słowa osiadła mu na kolanach twarzą skierowaną w jego twarz, dłonie na szyje mu zarzuciła a głowę w utworzony okrąg schowała. Cała się trzęsła a w momencie gdy błyskawice pokazywały się cała sztywniała na kilka sekund.
- Niech to sie już skończy - szepnęła

Alvaros Sadera

Chłopak zabrał dziewczynę na ręce jedną miał pod jej kolanami a drugą obejmował jej plecy, dziewczyna trzymała się jego szyi, - Arezius forma ducha jedność! – Zawołał, ze ściany przed nim wyleciał jego duch w formie małego świetlika i od razu wleciał w pana, - koszmarne wrota portal do świata duchów a zaraz po tym przejście w głąb lasu – powiedział sam do siebie, w pomieszczeniu gdzie się znajdowali pojawiła się kościana brama, za przejściem było widać wszystko w czarno białych kolorach, Alvaros szybko wbiegł z dziewczyną do portalu, kilka sekund później portal znikł.

Yumi

Portal pojawił się z powrotem a z niego wyskoczył Alvaros wraz z Yumi. Burzy co prawda już nie było jednak powietrze było ciężkie i wilgotne jak gdyby na kolejną burze się zbierać zaczęło. Chmur na niebie zdawało się przybywać.
- Rozłączenie-szepnęła i duchy wyszły z jej ciała i broni. Po chwili zniknęli a dziewczyna zmęczonym krokiem skierowała tor swej drogi do drzwi domu
- Alvaros wchodź - powiedziała otwierając drzwi i serdecznie uśmiechając sie do chłopaka.

Alvaros Sadera

Alvaros wpierw niepewnie spojrzał na niebo, po czym podszedł do drzwi, - proszę wejdź pierwsza – powiedział kulturalnie lekko się kłaniając i pokazując lekko ugiętą ręką na drzwi.

Yumi

Weszła do środka i zaczęła powoli ściągać z siebie kimono
- Musze sie wykąpać - szepnęła - rozgość sie - dodała i zsunęła powoli kimono z ramion udając się do łazienki chwiejnym krokiem.

Alvaros Sadera

Alvaros tylko powiedział – dobrze – rozejrzał się i dodał – to ja też skoczę do domu ściągnąć skórę, że tak powiem – humorystyczny ton nie znikał pomimo wszystko, a dobre myśli chłopaka wypełniały pomieszczenie.

Yumi

- Shippo chcesz sie kąpać? - krzyknęła a z salonu wybiegł już nagi mały demonik który pognał do łazienki. Dziewczyna śmiejąc się wyskoczyła z kimona i również naga pobiegła do łazienki drzwi zatrzasnęły się a z kuchni wyszedł Jacken i sprzątnął kimono. Popatrzył na Alvarosa i zmrużył oczy mimo wszystko nic nie powiedział z kimonem dziewczyny poszedł na piętro.

Alvaros Sadera

Oki – Alvaros otworzył portal w ścianie i przez niego przeszedł.

Yumi

Po jakimś czasie wyszła ubrana w długie czarne spodnie i fioletową bluzkę na ramionach z lekko wilgotnymi włosami i przemoczonym ogonem z którego jeszcze woda kapała. Rozejrzała się po pustym pomieszczeniu i ze smutna miną udała się do swojego pokoju
- znowu sama - szepnęła smutno

Anna Kyoyama :)

Zapukała prawą ręką, bo lewą jadła banana >. < "

Alvaros Sadera

Alvaros pojawił się za dziewczyną, był odziany w szaty typowego maga, po za tym można było w nim zobaczyć różnice jego uszy były szpiczaste a z głowy wyrastały dwa rogi po za tym jego czarne włosy sięgały kolan - coś mnie ominęło? - zapytał z uśmiechem

Yumi

- PROSZE ANNA -krzyknęła tak donośnie ze dziewczyna bez problemu usłyszała krzyk Yumi po czym popatrzyła na Alvarosa- Zmienić skórę - zaśmiała się i zamerdała mokrym ogonem rozchlapując małe krople wody dookoła