SKRPG

Yumi

Popatrzyła na niego zdziwiona - Przecież jest dość miejsca - zaśmiała się - usiedliście tak blisko siebie że chciałam być miedzy wami i dlatego sie wpycham - uśmiechnęła sie uroczo i popatrzyła na Annę - zatem ten bebe pan to brat Yoh? - podniosła brew ogon na kolana swoje kładąc

Alvaros Sadera

Skoro mowa o kimś złym to ja wtrącę się i zapytam czy ten ktoś jest silny? – Zapytał z uśmiecham na twarzy przenosząc spojrzenie po dziewczynach.

Anna Kyoyama :)

- Dokładnie.. i postanowiłam, że jeżeli Yoh nie wróci w Werolandi to idę do bebe pana, chociaż moja nadzieja jeszcze długo będzie mnie podtrzymywać w wierze - powiedziała odpychając hustawkę

Yumi

- Pogłoski w mieście krążą ze bardzo ma jakiegoś ducha ze świeczki- krzyknęła podekscytowana
- Ducha ognia - nad nią pojawił się od polowy duch Sessa z dziwną rządzą krwi na twarzy - Potężny wojownik co zniszczyć ma ten świat - dodał by znowu zniknąć
- No przecież mówię, duszek ze świeczki - zmarszczyła nos - Anna nie pozwolę ci odejść albo.. Jak gdyby... Nie wiem... Na razie będę bezstronna i taka mam zamiar pozostać o! - krzyknęła zdecydowanie

Anna Kyoyama :)

Położyła jej rękę na głowie- jesteś taka beztroska, a co za tym idzie taka słodka ^^" - uśmiechnęła się

Alvaros Sadera

ken kage mune aru kankyou - Wymruczał pod nosem z wielkim uśmiechem i szeroko otwartymi oczami na których malowała się euforia, wzrok ten skierował na ziemie tak by włosy przykryły mu twarz, oczy zabłysły mu na chwilę na czerwono a w okuł wzbiła się czarna poświata.

Yumi

Yumi popatrzyła pytająco na Annę - a temu co? - szepnęła do niej ogonem pykając go w kark

Anna Kyoyama :)

- Może... lubi się śmiać do trawy ^^- powiedziała zakłopotana xD

Alvaros Sadera

Oj dziewczynki mi nic nie jest lubię sobie śpiewać pod nosem – powiedział patrząc na nie już w miarę normalnym wzrokiem i wyrazem twarzy, objął Yumi w pasie, – co możesz mi powiedzieć o tym zuuuym panu? – Zapytał uśmiechając się do dziewczyny.

Yumi

Zarumieniła się lekko - Jest bratem bliźniakiem Yoh'a - zamyśliła się na chwile przykładając palec do ust - zawsze kiedy jest turniej odradza się na nowo jego dusza i za każdym razem dąży do tego by pozbyć się z ziemi ludzi - powiedziała po czym zamilkła - tyle było o nim w starych księgach - O! niszczy tych którzy nie są z nim - dodała zdecydowanie po czym popatrzyła na Alvarosa - dlaczego pytasz? - ogonem zaczęła łaskotać Annę

Anna Kyoyama :)

Lekko przechyliła się, aby ogon Yumi jej nie dosięgnął - dodam jeszcze, że chce sprowadzić na swoją drogę swoją siostrą Livi, z jej mocą będzie nie pokonany

Alvaros Sadera

Dziękuję, pytam z czystej ciekawości – odpowiedział, po czym jego uśmiech lekko się poszerzył, przeniósł wzrok na ziemie i zaczął rozmyślać - nie ma niepokonanych każdego da się pokonać wystarczy odrobina pomyślności i moc duchowa w zapasie – dodał po chwili

Yumi

- Livi-chan? - podniosła brew w zdziwieniu - świat wasz jest dziwaczny - zaśmiała się lekko po czym popatrzyła na Annę - Niech Yoh szybko wraca ... - szepnęła do siebie patrząc ze smutkiem na Annę

(Ana chan podaj mi na pw czy też gygy nr kom do pietera)

Anna Kyoyama :)

(see robi ^^" )

Dziewczyna popatrzała na uszatka - Yumi nie smutaj się ^^" bebe Pan nie zniszczy świata, bo wcześniej te klocki go do ziemi przylepią - zaśmiała się

Alvaros Sadera

A nawet, jeśli będzie chciał to zrobić – powiedział zadowolony, podniósł wzrok na dziewczyny uśmiechnął się kącikami ust – my go zabijemy – gdy wypowiedział słowo „my” pojawiły się za nim jego duchy.